aaa4
Doł±czył: 28 Kwi 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:21, 09 Kwi 2018 Temat postu: bruk |
|
|
-Ale jest przeciez zycie po smierci - powiedziala niesmialo Piera.
-Moze - odparla Laura nadal patrzac na grob.
-Nie jestes pewna? - Nie.
Wazyly slowa z wielka prostota formulujac mysli.
-To nie ma znaczenia, prawda? - powiedziala Laura. - In te Domine speravi... Wszystko sie skonczy, wszystko zniknie - powietrze, ziemia i slonce. Czy to byloby takie straszne?
-Ale... wlasnie myslalam... siedemdziesiat lat temu twoj dziadek byl mlodym czlowiekiem. Mlody jak kazdy mlody mezczyzna dzisiaj, jak my. Potem sie starzejemy. I moze on kogos kochal. Oczywiscie, ze tak, twoja babke, i pobrali sie, i mieli dwoch synow, i rozmyslali, rozmawiali, pragneli roznych rzeczy, i byl wiatr i deszcz, i slonce na sniegu i oni to wszystko widzieli, a teraz... To takie dziwne. I byli przed nimi inni ludzie, a teraz jestesmy my, i beda ludzie, ktorzy przyjda po nas, i nie mozemy poznac nikogo z nich, bo czas ciagle plynie naprzod. Jaki byl moj ojciec, kiedy mial dwadziescia lat? Czy on siebie pamieta? Chyba musze wierzyc w zycie po smierci. Bez niego wszystko byloby takie dziwne i bezsensowne... nigdy nie zrozumiec... - Rozejrzala sie po grobach poprzecinanych pasmami slonca i cienia, glos jej nieco zadrzal. - Dlaczego oni byli kiedys mlodzi?
Zza rogu kosciola wyszedl Gavrey.
Post został pochwalony 0 razy
|
|